UDAR vs CZAS

 

Kiedy w maju 2019 roku bliska mi osoba doznała udaru, było to dla mnie wyzwaniem i starałem się wspierać Ją w tym trudnym i nieznanym nam czasie. Sam starałem się zrozumieć udar, żeby łatwiej mi było pomóc. Należę do tych, którzy ufają doświadczonym osobą, ale i tak weryfikują informacje (tak dla pewności 😉). Teraz z perspektywy czasu i nowych doświadczeń mogę powiedzieć, że bylem jak dziecko we mgle i zrobiłem wszystko co wtedy mogłem. Chciałbym Wam pomóc w tym trudnym czasie. Jest takie powiedzenie "żeby pokonać wroga, trzeba go poznać". Ja osobiście, bez poznania problemu, nie jestem w stanie sprawnie działać. Długo myślałem o tym jak tłumaczyć czym jest "ten udar" i jak działać aby poradzić sobie z problemem. W początkowej fazie mojej walki, gdy postępy są największe, pomyślałem, że mógłbym być przykładem dla każdego "udarowca". Oczywiście po kilku latach mogę napisać, że życie nie jest takie proste. Widziałem wiele przypadków udaru i każdy z nich jest inny i obarczony różnymi obciążeniami. Jest tak wiele różnych zmiennych, które wpływają na przebieg udaru, że niestety ale nie znalazłem "złotego środka". Ale - zawsze jest jakieś Ale. Oczywiście nie poddałem się i cały czas myślałem jak znaleźć złoty środek. Moim zdaniem aby opisać co Was czeka i uświadomić wagę podejmowanych decyzji, trzeba udar umieścić w czasie. Najważniejszy w udarze jest CZAS. Oczywiście czas w rozumieniu nieubłaganie przemijającego, którego nie da się cofnąć. I to jest clou całej sprawy. Czasu nie cofniecie więc nie ma co rozpamiętywać i zadręczać się co zrobiono źle. Było - minęło, teraz trzeba wziąć się do ciężkiej pracy i "posprzątać". Nie marnujcie czasu, on naprawdę jest istotny i gna jak szalony. Aby lepiej zrozumieć wagę tego czasu i wpływ, podzieliłem go na 4 odnośniki i opisałem poniżej. 

1.godziny 2.dni 3.tygodnie/miesiące 4.lata  

1. Godziny   

To jest okres w którym czas (szybkość) działania ma kluczowe znaczenie dla skutków udaru. Zapewne, skoro to czytacie, to ten czas macie już za sobą i szukacie informacji co dalej. Patrz poniższe punkty i pamiętaj, że to się już wydarzyło i nie cofniesz tego. Dla pozostałych. Zauważenie i rozpoznanie udaru daje wam szanse na zminimalizowanie skutków. W "internetach" jest mnóstwo informacji jak rozpoznać udar. Trzeba działać szybko i sprawnie. Jeżeli zauważysz poniższe objawy, dzwoń na 112 i wzywaj karetkę z podejrzeniem udaru. Nawet jeśli masz niepewność co do objawów lub występuje tylko kilka z listy, to wzywaj karetkę niech zweryfikują to specjaliści. Zwlekanie z reakcję zabiera wam cenny czas.

U-utrudnione mówienie D-dwoiste widzenie A-asymetria twarzy R-ręka osłabiona

  • – utrudniona mowa. Poproś o powtórzenie prostej frazy. Czy mowa jest niewyraźna lub dziwna?
  • – dłoń opadnięta. Poproś osobę, aby podniosła obie ręce. Czy jedna ręka opada w dół? A może nie może podnieść jednej ręki?
  • – asymetria ust. Poproś tę osobę, aby się uśmiechnęła. Czy opadnie jedna strona twarzy?
  • – rozmazane widzenie. Spytaj, czy widzi wyraźnie. 

 

 2. Dni

To jest czas, w którym ważą się losy pacjenta. Udar jest chorobą śmiertelną. Tak skutkiem udaru może być śmierć. Smutne ale prawdziwe. Pamiętajcie, że udar≠udarowi. Przyczyny, objawy i skutki mogą być różne. W pierwszych dniach hospitalizacji lekarze stabilizują stan i określają przyczyny powstania (taka jest teoria). Niestety, czasu nie cofniecie i nie zmienicie tego co się już wydarzyło. Jeżeli Macie szczęście i w okolicy jest oddział neurologiczny lub szpital wykonuje Trombolizę (rozpuszczenie skrzepu, który blokuje dopływ krwi do mózgu) to wasze szanse wzrastają. Zarówno na przeżycie jak i mniejsze zniszczenia w mózgu.

"Co ważne, coraz więcej osób po udarze w Polsce trafia na specjalistyczny oddział. Spośród 73,8 tys. osób, które trafiły do szpitala, 72% trafiło na jeden z oddziałów udarowych. Na tych oddziałach odnotowano śmiertelność niższą niż na innych oddziałach. NFZ porównał zarówno liczbę zgonów wewnątrzszpitalnych liczonych 30. i 90. dnia od daty przyjęcia do szpitala, jak i pozaszpitalnych, liczonych rok od zdarzenia. Śmiertelność dla 90 dni od hospitalizacji w skali całej Polski wyniosła 21,9%, przy czym w przypadku oddziałów udarowych —15%, a pozostałych – 39,2%. 30% pacjentów nie przeżywa roku od momentu przyjęcia do szpitala z powodu udaru. Podobnie jak w przypadku śmiertelności szpitalnej najniższą śmiertelnością cechują się oddziały udarowe —24,3%
dane ze strony Pacjent.gov.pl z kwietnia 2023 r. 
 
Jak już Wasza sytuacja będzie w miarę ustabilizowana, zróbcie wszystko aby chory trafił do oddziału/szpitala rehabilitacyjnego. Wczesna rehabilitacja jest kluczem do sukcesu. Moja rehabilitacja rozpoczęła się zaraz jak tylko z sali intensywnej terapii trafiłem na salę ogólną oddziału neurologicznego. Chciałbym wierzyć, że dzieje się tak w każdym przypadku, ale jak czytam różne wpisy to niestety bywa różnie.

3. Tygodnie 

Jeżeli udało się wam dostać do oddziału/ szpitala rehabilitacyjnego, to jesteście na dobrej drodze. Teraz należy skupić się na rehabilitacji. Świadoma, czynna rehabilitacja pomoże w szybszymi powrocie do sprawności. W pierwszych tygodniach rehabilitacji postępy są największe i łatwo zauważalne, ale musicie uświadomić sobie, że bez waszego zaangażowania nie będzie efektów. Zacznijmy od początku. W fazie pierwszej pacjent leży. Na skutek udaru połowa ciała nie ma odpowiedniego "sterowania" a pacjent nie ma nad nią kontroli. Jego mózg został uszkodzony a bardziej precyzyjne część neuronów przestała istnieć. W zależności od tego, które obszary mózgu i jak bardzo zostały uszkodzone, dobiera się odpowiedni program rehabilitacji. Tutaj musicie zaufać rehabilitantowi i wspólnie rozpocząć ciężką pracę. Zanim dojdzie do pionizacji (utrzymanie postawy siedzącej bez pomocy) może rozpocząć się rehabilitacja bierna, która również ma istotne znaczenie. Polega to na poruszaniu kończynami przy jednoczesnej próbie zaangażowania pacjenta. Pamiętam idealnie jak rehabilitant Marcin (dzięki mistrzu!) ruszał moją (choć wtedy była jak nie moja) nogą a ja próbowałem mu bezskutecznie pomóc. Ale ale, po kilku dniach usłyszałem "Ruszyłeś!" (teraz jak to piszę to mi się łezka w oku zbiera). żeby doprecyzować i wyjaśnić "ruszyłeś" - to znaczy Pan Marcin poczuł napięcie mięśniowe co było pozytywnym impulsem do dalszej pracy. I tak po 2 tygodniach pracy zacząłem ruszać nogą (brawo ja!). I tu uwaga - początkowo trudne, wręcz niemożliwe ruchy, po ciężkich ćwiczeniach (fizycznie i psychicznie) w większości przypadków przynoszą zamierzone efekty. Trzeba tylko (lub aż) zaangażowania i pracy.  Więc jeżeli udało wam się dostać do ośrodka rehabilitacyjnego, to wykorzystajcie te tygodnie maksymalnie efektywnie. Później efekty będą mniejsze i trudniej będzie się mobilizować. Wnioski musicie wyciągnąć sami. 
Jeżeli nie udało wam się dostać do jakiegokolwiek miejsca rehabilitacyjnego w ramach NFZ,  to niestety ale musicie  zadbać o to sami. Rehabilitacja neurologiczna nie należy do najtańszych, ale w tym początkowym okresie jest kluczowa do odzyskania sprawności funkcjonalnej. 
Głównym założeniem rehabilitacji po udarze jest doprowadzić pacjenta do samodzielności.
 
4. Lata

Znane mi są teorie, że efekty osiąga się do 2 lat po udarze. Jak to piszę jestem około 3,5 roku po udarze. Przyznaję, zauważalne efekty są małe, ale jedno jest pewne, nadal są i pomimo rozległego udaru nadal funkcjonuję dość sprawnie i mam spory zakres ruchów. Musicie wiedzieć, że oprócz progresu jest jeszcze "druga strona medalu" czyli regres. Rezygnacja z ćwiczeń może spowodować osłabienie mięśni i utratę sprawności. Nawet bierne ćwiczenia zachowują ruchomość stawów. Brak ruchu stawów powoduje nierówne „smarowanie” i tym samym nieprawidłowe rozprowadzenie mazi stawowej, która zapewnia prawidłowe funkcjonowanie ruchomych połączeń naszego organizmu. Jest to bardzo istotne w naszym codziennym życiu. Pamiętajcie też aby utrzymywać prawidłową masę ciała i nie obciążać nadmiernie sprawniejszej strony ciała. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bezpiecznie do celu

Rehabilitacja - świadomie do celu

RP vs niepełnosprawny obywatel