Bezpiecznie do celu

* Hmm jak tu zacząć? To może od początku. Byłem „normalnym” obywatelem, który prowadził „normalne” życie. Kluczem jest tu słowo „prowadził” ale w innym znaczeniu. Posiadam prawo jazdy kategorii A,B,C i mam ponad dwudziestoletnie doświadczenie jako kierowca zarówno samochodów jak i motocykli. Niestety mój wypadek a w konsekwencji udar utrudnił mi prowadzenie pojazdów. Najbardziej tęsknie do motocykli - każdy motocyklista to zrozumie. Ale nie to jest przewodnim tematem. Jak już wspomniałem udar spowodował spore ograniczenia w możliwości poruszania się samochodem. W początkowej fazie, kilka miesięcy po wyjściu ze szpitala, byłem wożony na rehabilitację. Bardzo dziękuje kierowcom a głównie teściowi, że mnie woził i znosił moje uwagi (za uwagi przepraszam - jest to silniejsze ode mnie). Czemu byłem wożony? Moja niesprawność nie pozwala mi w precyzyjny sposób poruszać lewą ręką. Mam w sobie też duże pokłady odpowiedzialności i wiedząc, że mam uszkodzony mózg, nie miałem pe...